Jak zepsuła nam się pralka

dnia

Moja pralka od jakiegoś czasu sprawowała się coraz gorzej.

Pralka ta jak ją kupowałam 10-15 lat temu, była unikatowa. Był to Aqualtis firmy Ariston  z wysuwaną szufladą pod bębnem. Można w niej było schować proszek do prania, czy jakieś inne potrzebne w łazience rzeczy. Jakieś 3 lata temu okazało się, że zaczyna cieknąć z pojemnika na proszek, przy ostatnim płukaniu. Przyczyną było podobno zbyt duże ciśnienie wody w domu… Zmniejszyliśmy jej dopływ, pomogło na chwile, tylko na chwilę. A ostatnio zaczęła się w trakcie prania tłuc niemiłosiernie. Gdybyśmy dalej mieszkali w bloku sąsiedzi by donieśli na nas za zakłócanie spokoju…. Tego było i dla mnie za dużo…

Trzeba było zacząć się oglądać za nowym meblem do łazienki 🙂 Po przejrzeniu paru stron internetowych, odwiedzeniu sklepów z dużym sprzętem AGD, jasne się stało, że nie będę mieć pralki z szufladą na różności :(.  Nikt już dzisiaj takich nie produkuje, widać się nie sprawdziła. A ja naprawdę długo byłam z niej zadowolona.

Jak szukać czegoś nowego i do tego innego niż się miało, to trzeba było się trochę przyłożyć. Zaczęło się porównywanie cen, zużycia prądu i wody, co by zakup był jak najbardziej ekonomiczny.

Zaczęliśmy od ceny, nie chcieliśmy zbyt dużo wydać. I nie było jakimś wielkim problemem znalezienie pralki w  dwa razy droższej cenie niż ta przez nas założona. Dobrze, że mój mąż kiedyś handlował sprzętem AGD, więc trochę było nam łatwiej wybierać. Znał też marki, które dzisiaj są polecane i w miarę niezawodne. Niekoniecznie marka najbardziej znana, będzie tą najlepszą przy kupowaniu pralki. Nie zawsze marka, która produkuje wszystkie możliwe sprzęty będzie dobra właśnie w produkcji pralek :). Wolę widać specjalistów w wąskich dziedzinach.

Poprzednia pralka mogła jednocześnie wyprać 6 kg prania. Nie jesteśmy dużą rodziną, ale jednak czasami pierze się choćby 2 komplety pościeli więc taka ilość wydawała się optymalna.

Nasz wybór padł na sprzęt firmy BEKO, polecany przez zaprzyjaźnionego serwisanta… Rzadko do nich trafia do naprawy :). Firma stosuje też nowoczesne rozwiązania.

Gdy zaczęliśmy analizować poszczególne modele rzuciła nam się w oczy pralko-suszarka tej firmy HTV 8733 XSO. Była nieznacznie droższa od pralki, a można było mieć dwa urządzenia na raz. Gdy ma się niewielkie miejsce przeznaczone pod sprzęt piorący to bardzo cenna cecha. Nigdy nie myślałam, żeby kupować suszarkę. Nie miałam pojęcia czy to się sprawdza w praktyce. Przejrzałam internet, zbyt wiele opinii nie znalazłam, a jeśli już to bardzo stare. Postanowiłam przetestować to połączenie dwóch funkcji.

Pralko-suszarka, którą kupiliśmy ma ciekawe z punktu ekonomicznego parametry.

Oszczędność energii

Nasz nowy sprzęt jest przede wszystkim energooszczędny – oczywiście klasa A+++. Zużycie energii zależy od wielu czynników, inne jest oczywiście dla samego prania, inne dla suszenia, bądź obu tych czynności w jednym cyklu (tak też potrafi).

Najciekawsze wydały mi się programy:

Bawełna Eco – program długi (3h) ale bardzo oszczędny. Zużywa 0,76 kWh przy 8 kg prania, przy temp. 60o.

Xpress Super Short – program, który mnie totalnie zaskoczył. Przy 30o zużywa tylko 0,1 kWh, dla 2 kg prania i trwa 14 minut, z wirowaniem.

Jeśli ktoś ma tańszy prąd w nocy, to pralka ma funkcję opóźnienie włączenia, można sobie zaprogramować kiedy ma prać, właśnie na tańsze godziny nocne.

Oszczędność wody

Program zużywający najmniej wody, to oczywiście Xpress Super Short, jest to tylko 32 litry na cały cykl. Przy pełnej pralce najmniej wody zużyje w programie ekologicznym – 47 litrów.

Program, którego wcześniej w mojej pralce nie było – pranie ręczne – zużywa tylko 35 litrów, piorąc 1 kg prania.

I co ważne, pralka ma funkcję doboru wody do faktycznie włożonej ilości prania. A podane ilości są oczywiście maksymalne.

Oszczędności inne

Pralka wykorzystuje nową technologię AquaFusion TM, która pozwala na 100% wykorzystanie środka piorącego, w starszych technologiach było to do 80%. Wzrasta więc efektywność prania :). Zobaczyłam to od razu, niektóre stare rzeczy jakby się odmłodziły, nabrały koloru, a przecież zastosowałam ten sam proszek do prania i w takiej samej ilości co zawsze. Znalazłam kalkulator oszczędności na wydatkach na proszek, gdy pralka używa tej technologii, przy 5 praniach tygodniowo, dla proszku do 10 zł za kg i 5 lat użytkowania jest to ponad 300 zł.

Pralka posiada niklowaną grzałkę HI-Tech, dzięki której jej trwałość wzrasta nawet 100 krotnie i nie trzeba stosować środków zabezpieczających grzałkę. Znowu parę złotych w kieszeni zostanie.

O oszczędności czasu z programami Xpress Super Short już pisałam. Najczęściej jednak pewno będę korzystać z programu Codzienne Szybkie , który w 28 minut pierze 8 kg mało ubrudzonego prania w 30 stopniach. W 40 stopniach to tylko czterdzieści parę minut.

Kupiłam pralko-suszarkę, więc nie mogę powiedzieć że wszystko będzie bardzo oszczędnie. Oczywiście suszarka zużywa znacznie większe ilości prądu niż pralka, producent podaje zużycie prądu miedzy 1,7  a 2,75 kWh. Ciekawe, co mnie osobiście zaskoczyło, to to że suszenie pobiera… wodę. Dla syntetyków jest to 22 litry, dla bawełny 35 litrów.

Ale przecież nie będę suszarki używać non stop, tylko w sytuacjach trudnych. Na przykład w zimie suszenie pościeli, której nie mam gdzie rozwiesić. No chyba, że mi się spodoba, to kto wie :).

Jestem oczywiście już po pierwszej próbie suszenia. I jestem naprawdę miło zaskoczona. Pranie wysuszone z funkcją DO SZAFY było suche, miękkie, można było złożyć i schować. Dodatkowo suszarka ma funkcję, która pozbywa się z suszonego prania wszystkich kłaczków czy włosów (jest też funkcja dla alergików).

Tą pralko-suszarkę polecam nie tylko dlatego, że dobrze wygląda, ale także dlatego, że jest oszczędna a jej „programowanie” jest bardzo intuicyjne. Może prać w temperaturach od 0o do 90o, wiruje z prędkością do 1400 obrotów, a większość parametrów można sobie samemu dobrać, według upodobania. Po 3 tygodniach używania mogę z czystym sumieniem polecić. Jakoś sobie zrekompensowałam brak szuflady 🙂 A i mam nadzieję, że na rachunkach  zobaczę choć drobną różnicę. Zawsze to zamiana czegoś starszego mniej oszczędnego na nowy oszczędny model.

21 Komentarzy Dodaj własny

  1. kuraniedom pisze:

    Ja bardzo nie lubię kiedy psuje mi się duże AGD. Bo nie lubię szukać nowego:) poprzednia pralka na przykład była u mnie 13 lat. To była malutka Candy. Popsula się tuż po urodzeniu Marty więc decyzja o kupnie nowej przy noworodku to raczej torpeda niż głęboka analiza ofert. Zaznaczylam piec gwiazdek, wsad od góry, szer i przedział cenowy. Całość trwała jakieś 10 minut. Kiedy kurier zabierał te stara powiedział „dzisiaj już takich nie robią. Ta to jakieś 5-6 lat maks”. Pierze już siódmy rok. Zobaczymy:)))

    Polubione przez 2 ludzi

    1. Oj chyba nikt nie lubi jak psują się duże sprzęty. Kłopot i … trzeba się uczyć od nowa. Są też i plusy, przeważnie nowe jest lepsze niż stare 🙂

      Polubione przez 1 osoba

      1. modliszka pisze:

        Witam ponownie 🙂 przepraszam jak jestem upierdliwa ale mam do ciebie prozbe zakupilam owa pralko suszrke beko i wogole jej nie moge rozpracowac nie mam polskiej instrukcji. i chciałam ciebie zapytac jak to jest z tym suszenie pranie wyprobuje jutro xpress super short 🙂 odnosnie suszenia probowałam juz chyba trzech programow z czego pierwsze wlanczal moj maz 4.5h biedny czekał az sie wypierze i wysuszy bo prosilam zeby wyjol zaraz jak skonczy zeby ladnie poskładal itd mmhhh jak mi wysłał zdjecie tego co wyjol 😦 myslalam ze pogryze tylko nie wiedziałam czy jego czy pralke 🙂 chyba bym pol dnia prasowala zeby to wyprostowac w rezultacie na drugi dzien wyplukalam jeszcze raz i wlaczyłam znowu suszenie inny program wyjełam mokre 😦 i znowu wstawiłam suszenie kolejny program … wyjełam wilgotne ale napewno nie nadawało sie do szafy bylo zbyt wilgotne. w starej suszarce wlanczam program do szfy i wyciagam suchutkie cieplutkie ze jak poskładam to niczego nie prasowalam. a przy tym urzadzeniu mi rece opadaja chcialam zaoszczedzic miejsca miec dwa w jednym a tu taka d… jezeli mogłabys mi powiedziec cos na temat twoich doswiadczen z tym urzadzeniem bede ci bardzo wdzieczna. a moze mogłabys mi wyslac zdjecia instrukcji tych najwaznieszych programow prania i suszenia ? pozdrawiam i czekam na odpowiedz…. 🙂

        Polubione przez 1 osoba

  2. babownia pisze:

    Ja Ula zostałam postawiona przed wizja kupna pralki dwa lata temu. Tez byłam zakochana w mojej staruszce, próbowałam ją dwa razy „reanimować”. ale pranie wygladało coraz gorzej i w końcu z westchnieniem powiedziałam- basta. Niestety ja tak sobie zorganizowałam życie, że mój małżonek zupełnie nie chce uczestniczyć w takich decyzjach, wiec wybrałam sama. A, ze ja nie jestem oszczędnicka, zupełnie nie popatrzyłam na to jaki program jak się zachowuje 🙂 I znów mam naukę od Ciebie. Musze to sprawdzić. Po tym jak przeczytałam Twój wpis pożałowałam, ze nie kupiłam pralko-suszarki. Ta wersja do szafy bez kłaczków!!!! U mnie 2 psy i kot i kłaczki to moja zmora. Lecz podobno obecnie pralki żyją do 6 lat 🙂 a moja zaczyna już 3ci rok chyba, to może kiedyś bedzie i pralko-suszarka? 🙂 teraz jednak pora na robota kuchennego! Ściskam Cię Ula i czekam na dalsze wskazówki! Wybacz poslizg czasowy z komentarzem, choć staram się pisać zawsze od razu, ale to moja „depresja” w związku ze sprawami zawodowymi 🙂

    Polubione przez 1 osoba

  3. Dziękuję Basiu za komentarz 🙂 Widzę, zę masz podobnie, nie lubisz się rozstawać ze „starymi” sprzętami…. Dzisiaj się uważa, że nowe sprzęty nie są tak wytrzymałe jak te dawne. Ciekawe jak będzie z Twoją pralką i moją pralko-suszarką. Przetestujemy. Mój robot jeszcze nie wrócił z reklamacji, ale już mam decyzje że dostane nowego 🙂 A na depresję, szczególnie te zawodowe przydałaby nam się pralka do kłaczków…. 😉

    Polubienie

    1. Modliszka pisze:

      Witam mam pytanie odnosnie tej pralkosuszrki beco podppowiesz mi kilka rzeczy? 🙂

      Polubienie

      1. Witaj, nie wiem czemu nie mogę odpowiedzieć na drugi z twoich komentarzy. Z suszeniem nie mam zbyt dużego doświadczenia, nie często korzystam z tej funkcji. Jest trochę różnych możliwości w instrukcji, wcale się nie dziwie, że bez niej nie jest zbyt prosto…. Nie gryź nikogo ani niczego, zrobiłam parę zdjęć z instrukcji to mogę Ci podesłać :). Tylko niestety nie mam maila do ciebie, mail z rejestracji nie jest dla mnie widoczny…. Napisz najwyżej w komentarzu, a potem komentarz usuniemy albo zedytujemy. Albo napisz na FB do mnie.

        Polubienie

  4. Oszczędnicka pisze:

    Zawsze myślałam, że taka suszarka to jakaś fanaberia 😛
    My też jakiś czas temu wymienialiśmy pralkę. Nasza stara (którą dostaliśmy „w spadku”) miała klasę energetyczną D albo nawet E (!). Miała chyba z 15 lat (albo i więcej). Dopóki byliśmy we dwoje, jakoś bardzo nam to nie przeszkadzało, ale pojawienie się Juniora (a co za tym idzie znaczne zwiększenie częstotliwości prania) wymusiło zmianę 🙂

    Polubione przez 1 osoba

  5. Przy małym dziecku prania nie brakuje 🙂 Dlatego klasa energetyczna przy pralce myślę że robi sporą różnicę w rachunkach… Ja wcześniej nie myślałam o kupowaniu pralko-suszarki. Myślę, że przekonała mnie mała różnica w cenie do samej pralki. Funkcja przydatna, zobaczę jak często będę z niej korzystać 🙂 dziękuję za komentarz i pozdrawiam 🙂

    Polubienie

  6. Kobieta po 30 pisze:

    Ja mam tak, że bardzo przywiązuje się do sprzętów i ku zdziwieniu mego męża nie lubię ich zmieniać. Nie znoszę sytuacji, gdy coś się psuje i tego zamieszania z wyborem nowej rzeczy…;)

    Polubione przez 1 osoba

  7. Kasia pisze:

    Bardzo dziękuję za te informacje, chciałam zapytać, czy dobrze sprawuje się ta pralko-suszarka po takim czasie? Będę bardzo wdzięczna za info, bo moja padła…. I też stanęłam przed dylematem kupienia pralki… Z góry dziękuję 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. Jestem bardzo zadowolona z pralki. Programy krótkie i oszczędne, do tego dobrze jest pranie wyprane. Nie wiem czy dzisiaj kupiłabym pralkę z suszarką, pareset złotych zapłaciłam więcej, a suszarki użyłam może ze 4 razy….

      Polubienie

  8. Zocha pisze:

    Moja stara pralka już też powoli dogorywa, największy problem mam z wirowaniem, zdarza się, że w rękach wykręcam mocniej niż moja pralka. Zastanawiam się nad pralką z suszarką, czyli 2w1 lub osobno. Szukając informacji na ten temat trafiłam na taki artykuł http://poradnikowy.net/suszarki-do-prania-jakie-opcje-oferuja-producenci/ i zastanawiam się co myślisz o takim rozwiązaniu? Martwię się, ze jeśli kupię pralkę z suszarką i coś się zepsuje, to będę miała nieczynne dwa urządzenia.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Pomysł pralki połączonej z suszarką bardzo mi się spodobał te półtora roku temu gdy ją kupowałam. Dzisiaj, już z perspektywy czasu widzę, że z suszarki korzystała tylko parę razy. I to tylko dlatego, żeby w zimie wysuszyć pościel bo nie bardzo mam gdzie ja rozwiesić. Do innych celów użyłam chyba raz. Jeśli Ty dzisiaj używasz to pewno ci się przyda i skorzystasz. Ale trzeba pamiętać, że do suszenia można włożyć mniej niż do prania. Ten mój egzemplarz jest dość oszczędny, ale to jednak nie zmieniło moich przyzwyczajeń… O awaryjności trudno mi się wypowiedzieć, odpukać….

      Polubienie

Dodaj komentarz