Kto zarabia na weselu?

Ostatni weekend spędziłam na fajnym weselu. Spotkanie z dawno nie widzianymi członkami rodziny. Dobre jedzenie, świetna muzyka. Jednym słowem super wieczór.

Nie byłabym jednak finansistką, gdybym nie zaczęła się zastanawiać nad kosztami tego jednego, jedynego dnia. Nie zapytałam oczywiście pary młodej ani rodziców ile ich to kosztowało. Posiedziałam za to przed komputerem i całkiem sporu udało mi się na temat kosztów wesel przeczytać. Od samego czytania rozbolała mnie głowa. Jak bardzo różne mogą one być.

Dawno temu, w naszych okolicach była taka niepisana tradycja, że koszty wesela są dzielone z grubsza na:

– rodzinę pani młodej, która płaci za wesele, czyli ponosi koszty jedzenia i swojego ubrania

– rodzinę pana młodego, która finansuje alkohol, orkiestrę, zdjęcia, obrączki i bukiet.

Dzisiaj wydaje się, że te podziały są już inne. Najczęściej zależą od ilości gości zaproszonych przez każdą z rodzin, ewentualnie jeśli rodziny mają takie same oczekiwania i podobną ilość gości, po prostu koszty dzielą po połowie. Warto więc już na początku rozmów o organizowaniu tej wielkiej imprezy ustalić zasady, tak żeby obie strony były usatysfakcjonowane.

Dzisiejsze wesele też często jest opłacane nie przez rodziców, ale przez młodych. Często również z kredytu zaciągniętego na ten cel. Mój mąż jakieś naście lat temu będąc pośrednikiem w kredytach konsumenckich (nieistniejącego już) Lukas Banku przyszedł z wiadomością, że będą kredytować wesela. Byłam bardzo tym zdziwiona, a  jak widać przyjęło się to zachowanie i do dzisiaj pozwala spełniać marzenia.

Każdy ma inne marzenia.

Jeden chciałby, żeby ten dzień był niezapomniany dla jak największej ilości gości, żeby długo o nim jeszcze mówili. A wspomnienia były wyłącznie dobre. Inni wolą przeżycie duchowe, a za świadków biorą najbliższą rodzinę, a po uroczystym obiedzie wyjeżdżają w podróż poślubną. Jeszcze inni w ogóle ślubu nie biorą.

Choć słyszałam też zupełnie inną wersję. Ślub miał się odbyć na sali weselnej. Goście zebrali się, a pary młodej nie było. Puszczono im film, nad jakimś egzotycznym morzem młodzi mówili sobie tak. Po czym otwierają się drzwi, wchodzą młodzi, ślub wzięli wcześniej, a teraz chcieli się tylko tym podzielić z najbliższymi i … bawić się do rana.

Myślenie nad kosztami wesela, oczywiście sprowokował moment kiedy trzeba było podjąć decyzję ile włożyć do koperty. Chciałoby się, żeby młodzi nie musieli do wesela dopłacić. Czy to jednak możliwe?

Podobno na jednodniowe wesele goście (para) dają 500-600 zł. Czyli przy 100 osobach młodzi zbiorą 25.000 -30.000 zł. Myślę, że większość wesel jednak się nie zwróci. Zmieścić się w takiej kwocie uda się naprawdę nielicznym…. Wszystko oczywiście zależy od standardu jaki chcemy mieć na weselu i oczywiście ilości gości. Większość kosztów jednak nie jest związana z ilością gości, poniesiemy je nawet gdy gości będzie dziesięcioro: suknia ślubna, garnitur, koszty ślubu, obrączki, fotograf, orkiestra, limuzyna, fryzjer, makijaż…  Na jednym z portali wyliczono je nawet na 49% całości wydatków slub-wesele.pl …

Oczywiście wszystko zależy od tego jakie mamy marzenia. Sama suknia ślubna może być kupiona nawet za 6.000 zł, do tego welon, buty, bielizna, biżuteria, perfumy…. Ale jeśli wybierzemy suknię ze starszej kolekcji cena może spaść o parę tysięcy. Suknię można też zamówić np. w Chinach, cena jeszcze spadnie. A można też ją wypożyczyć i wtedy koszt może spaść nawet do 500 zł. Miałam zamiar uśrednić koszty, ale zrezygnowałam z tego pomysłu, byłaby to tylko sucha statystyka nie dająca kompletnie żadnej informacji.

suknie_prosto_o_finansach

Ubranie pana młodego zapewne będzie tańsze, ale też opcje mogą się wahać pomiędzy 600 zł a …. 4000 zł. Gdyby dobrze poszukać to pewno i więcej można wydać.

Sporym kosztem, z tych w miarę nie zależnych od ilości gości jest ubranie sali weselnej, kościoła, samochodu. Ozdoby są coraz piękniejsze, coraz bardziej wymyślne, niestety również coraz droższe. Na portalu http://www.mynarzeczeni.pl ceny za dekoracje wahają się od 1.500 zł do prawie 3.000 zł. Na innej stronie cena za samo ubranie kościoła wyniosła 1500 zł.

Koszt wesela jest więc bardzo uzależniony od naszej fantazji, ale i pewno od znajomości cen i umiejętności targowania się, no i oczywiście rejonu Polski, w którym  mieszkamy.

Do kosztów, powiedziałabym  „służbowo” stałych, trzeba doliczyć koszty zmienne, te które wprost zależą od ilości zaproszonych gości. Najważniejszym jest oczywiście koszt jedzenia. Od dorosłej osoby za całonocną imprezę, w skład której wchodzi obiad i 3-4 gorące dania ceny wahają się od 150 zł do 400 zł. Dzieci mogą liczyć na zniżkę. Nie wiem jak u Was, na weselach w restauracjach już dawno dzieci nie widziałam. W cenie jest wliczony zazwyczaj również zimny bufet i napoje bezalkoholowe. Przeważnie już z obsługą i salą, choć osobne opłaty za salę też spotkałam. Bardzo często nie są wliczone natomiast ciasta no i oczywiście tort, są dodatkowo płatne, często dostarczane przez innego dostawcę. Modne jest też postawienie dodatkowego stołu z atrakcjami: np. z wyrobami wiejskimi, owocami czy fontanną czekolady.

Ciekawe, gdyby ktoś się zdecydował zrobić poprawiny, ceny jedzenia spadają podobno wtedy o 40%. Ciekawe, czy o to chodzi, że nikt nie ma już ochoty za dużo jeść? Z moich doświadczeń wiem, że wcale poprawiny nie musza być krótsze od wesela…

Na większości wesel doliczyć trzeba również alkohol. Dla 100-osobowego wesela ceny wahały się od 2000 do 4000 zł, ale to chyba najtrudniej ujednolicić…  Każdy się boi, żeby niczego nie brakło, szczególnie alkoholu.

Imprezę trzeba na pewno uwiecznić, tak żeby pamiątka była trwała. Stąd na każdym prawie weselu spotkamy fotografa i kamerzystę. Koszty ich usług również są bardzo rozbieżne, od 2000 zł do  …. chyba nie ma tu granicy górnej. Podana liczbowa jaką znalazłam to 12.500, ale była też 150 zł za jedno zdjęcie. Mam nadzieję, że chodziło o zdjęcia w plenerze, których nie robi się bardzo dużo…Ja ze swojego wesela prawie zdjęć nie mam. I dzisiaj żałuję. Uważam, że za dobre zdjęcia naprawdę warto sporo zapłacić. Tylko trzeba znaleźć profesjonalistę, artystę, który będzie umiał oddać atmosferę tego wyjątkowego dnia.

Żadne wesele nie powinno się obyć bez muzyki.

To ona często jest tym najważniejszym akcentem, który odpowiada za późniejsze wspomnienia. Ceny i tu różnią się bardzo od 1000 do 6000 zł. Możemy mieć wieloosobową orkiestrę, albo DJ, czy nawet wodzireja. Nie wiem jak dzisiaj, dawniej można było się umówić na jakąś minimalną kwotę z orkiestrą, a resztę orkiestra mogła zarobić na zamawianych „piosenkach na życzenie” przez gości. Tu zdecydowanie ważne są polecenia, a najlepiej, żebyśmy wcześniej już bawili się przy muzyce, którą chcemy, żeby była grana u nas.

Nie są to wszystkie możliwe koszty, dlatego zainteresowanych odsyłam do najciekawszych stron, z których korzystałam pisząc ten tekst. Na jednym z portali znajdziecie nawet arkusz do zaplanowania własnych kosztów.

www.polki.pl

slub-wesele.pl

www.mynarzeczeni.pl

Znacie już odpowiedź na pytanie kto zarabia na weselu? Według mnie finansowo Ci, którzy sprzedają wszelkie rzeczy i usługi. Ale emocjonalnie mam nadzieję, że wygrana jest po stronie pary młodej i ich najbliższych 🙂

Jeśli jesteście zainteresowani tematem, dużo pytań przed Wami, na które musicie sobie odpowiedzieć, ustalić z drugą stroną: kto, jak, gdzie, za ile? Czy na pewno tradycyjne wesele, a  może po prostu wolicie wyjechać na Karaiby? Czy warto zaciągać na ten cel kredyt?  Ciekawe jakie są/będą Wasze wybory.

 

P.S.

I jeszcze podatkowa dygresja, darowizny od obcej osoby w trakcie 5 lat, na sumę do  4.902 zł są nieopodatkowane, więc przynajmniej o tym nie musicie myśleć.

Jeśli zainteresował Cię mój tekst napisz proszę o tym w komentarzu. Jeśli masz uwagi, może o czymś zapomniałam, albo Ty patrzysz na ten temat inaczej chętnie z Tobą porozmawiam.

49 Komentarzy Dodaj własny

  1. Ewelina pisze:

    Branie kredytu na wesele to kiepska opcja. Zadłużenie nie zawsze się zwróci, a wiadomo później chce się pojechać w jakąś podróż, albo spędzić czas inaczej. Wszystko kosztuje. Gdybym miała się zadłużyć na wesele to wolałabym zrobić małe przyjęcie dla najbliższych. U nas było wsparcie rodziców i obyło się bez kredytu.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Wesele to taki pierwszy sprawdzian młodych, jak zrobić coś wspólnie, rozsądnie, z uwzględnieniem możliwości obu stron. Rodzice bardzo często finansują całość, albo w dużej części pomagają.

      Polubienie

  2. babownia pisze:

    Ula ja lada moment bede żenić syna i jestem już po tych wszystkich kalkulacjach. Rzeczywiście, ceny bardzo się różnią i nie jest to mały wydatek. U nas wesele finansuja rodzice, ale wiem, że wiele par decyduje się na samodzielność w tym zakresie. Mnie pierwsza wieść o weselu przeraziła, ale już zdążyłam to opanować 🙂 jest wyzwanie 🙂 Buziaki!

    Polubione przez 1 osoba

    1. Wcale Ci się nie dziwie, że wieść o weselu mogła Cię przerazić. To ogromne wyzwanie i w końcu coś co będziesz robić po raz pierwszy 🙂 Najważniejsze, żeby syn był szczęśliwy 🙂

      Polubienie

    2. Dagmara Sen pisze:

      Najważniejsze to nie zwariować, postawić na emocje i bliskich ludzi, a nie skupiać się tylko na dodatkach, strojach itd. Trzymam kciuki, Ula, by Twój ślub był piękny! :*

      Polubione przez 1 osoba

  3. Bardzo fajny wpis i ciekawe zestawienie kosztów. 🙂
    Ja podpisuje się pod stwierdzeniem, że ślub się nie spłaca – w naszym przypadku nie to było zresztą celem. Chcieliśmy po prostu dobrze się bawić i spędzić czas z najbliższymi. Nie zależało nam ani na tym by się pokazać, ani by zaprosić kompletnie wszystkich znajomych.
    Kredyt nie wchodził nawet w grę. Chcieliśmy wziąć ślub szybko – może nieco skromniej ale nie odkładać go tylko ze względu na brak gotówki.
    Udało się, a pieniędzy nie żałujemy podobnie jak decyzji powiedzenia sobie TAK 🙂
    Dawid

    Polubione przez 1 osoba

    1. No i o to właśnie chodzi, żeby najważniejsze było TAK 🙂

      Polubienie

  4. Jola pisze:

    Ja już po weselu (swoim), ale może kiedyś dzieci…
    Przyznam, że postawiliśmy z mężem na minimalizm (choć musieliśmy walczyć z rodzicami!) bo wyszliśmy z założenia, że wesele, owszem, to ważny dzień, ale po nim są jeszcze kolejne, równie ważne i równie kosztowne (zakup mieszkania, dziecko, itp) dlatego nie chcieliśmy zaczynać wspólnego życia długami. Myślę, że sporo par daje się omotać weselnej reklamie i traci zdrowy rozsądek zapominając, że to nie przyjęcie i inne atrakcje są w tym dniu najważniejsze.
    p.s. dziękuje za informacje o darowiźnie. Nie wiedziałam.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Dokładnie. Dla mnie najważniejsze jest to powiedziane TAK. W fajnej atmosferze, ale bez przesady. Tak, żeby były miłe wspomnienia, a nie przesadne rachunki do płacenia.

      Polubienie

  5. Dla mnie ślub to duża odpowiedzialność, także i pieniężna. Ludzie nie zdają sobie sprawy ile tak naprawdę kosztuje wesele, póki nie zaczną planować swojego. Ciężko jest od tak wydać około 30 000 złotych na jedną noc. Sama długo zapewne będę szukać tańszych rozwiązań 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. Kwoty są gigantyczne, mogą przyćmić przesłanie jakie płynie tego dnia.

      Polubienie

  6. Nigdy nie pojmuję jak można się zadłużyć na imprezę, która ma rozpocząć nową drogę życia. Wchodzimy w związek małżeński z długami, paranoja 🙂

    Polubione przez 1 osoba

  7. Olga Nina pisze:

    Można kupić piękne nowe sukienki za 2-3 tys 🙂 Wiem, bo własnie kupowałam i to w Warszawie – a w innych miastach nawet za 1,5 tys, a wcale nie są gorsze – od producenta, ewentualnie z wystawy i tak samo piękne 🙂 Akurat temat dla nas na tapecie, ślub za kilka miesięcy 🙂 My na szczęście nie musimy się zadłużać, a podział wydatków jest według zaproszonych osób z każdej strony – rodzina mojego przyszłego męża jest wieeelka, a moja nie bardzo (prawie nie mam nawet kuzynów, ani ciotek, itp). Uważam że to jest sprawiedliwe. Czy mamy zamiar zarobić na weselu? Ech, chyba nie będzie to możliwe, nawet urządzając zwykłe wesele (mam na myśli że nie będziemy pić ze złotych kieliszków :)).

    Polubione przez 1 osoba

    1. Zarobić na weselu się chyba nie da, jeśli oczywiście myślimy o młodej parze. Dla niech najważniejsze jest to co zrobili dla siebie nawzajem. Życzę udanej imprezy i szczęśliwego życia „razem” 🙂

      Polubienie

  8. dzords pisze:

    Jestem przerażona tym, jakie kwoty za sobą niesie ten magiczny dzień – wydaje mi się, że zamiast pomagać młodym w realizacji marzeń odnośnie wesela, realia niszczą wszystko i powodują, że coraz mniej osób decyduje się na wypowiedzenie „TAK”, tylko ze względu na koszty.

    (stwierdziłam, że lepiej skomentować stronę, niż fanpage, może być? 🙂
    // http://www.ultradzwieki.com

    Polubione przez 1 osoba

  9. Dziękuję za komentarz. Oczywiście, że ten na stronie zostaje w pamięci na dłużej niż na FB. Dla mnie najważniejsze jest (było 🙂 ) powiedziane TAK, a oprawa może być na prawdę przeróżna 🙂

    Polubienie

  10. Bizimummy pisze:

    Dla mnie koszty organizacji wesela to jakaś abstrakcja. Przede mną właśnie 2 wesela i łapię się za głowę, ile to musi kosztować. Ja jeszcze nie wyszłam za mąż, ale planuję i już wiem, że wesela nie będzie.

    Polubienie

  11. MadameBonheur pisze:

    Bardzo fajny i rzeczowy tekst. Czytałam z przyjemnością. Co prawda, ślub już mam za sobą, ale temat artykułu mnie bardzo zaciekawił. Generalnie jest tak jak mówisz, to zależy… Ale punkty odniesienia i przedziały cenowe podajesz bardzo trafnie.

    Polubienie

  12. anetaaugustyn pisze:

    Zestawienie kosztów bardzo trafione. Parę lat temu zajmowałam się organizacją przyjęć weselnych…i tak prywatnie od siebie powiem, że przyjęcia weselnego dla siebie bym nie organizowała..lepiej te pieniądze przeznaczyć na podróż poślubną, w jakieś cudowne i romantyczne miejsce 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. Zrobiłabym podobnie 🙂

      Polubienie

  13. Kuba Osinski pisze:

    Jako człowiek z branży weselnej mogę powiedzieć, że… dobry tekst. Tak naprawdę wszytko zależy od tego jak bardzo młodzi chcą zaszaleć. Czasami można zrobić coś bardzo atrakcyjnego niezbyt drogo. Pomyśleć, że koszty wesel u nas i tak są niskie…

    Polubione przez 1 osoba

    1. OOO dziękuję 🙂 Myślisz, że nasze niskie? Ja się zastanawiałam ile kosztuje wesele pod namiotem… Para młoda jest na chwile i zostawia gości samych właśnie na jakimś trawniku z dużym namiotem. Ale to nie nasz styl, a być może tylko filmowy 🙂

      Polubienie

      1. Kuba Osinski pisze:

        W Belgii same usługi foto to koszt około 2000€ Takie stawki to marzenie dla mnie.

        Polubione przez 1 osoba

  14. W Polsce nie docenia się pracy fotografa. Ludzie traktują ją bardziej jak rzemiosło niż sztukę. Coś na ten temat wiem, mój mąż przez jakiś czas próbował zarabiać na fotografii…

    Polubienie

  15. Wszystko zależy od pomysłu młodych na ten szczególny dzień, u nas przeważyła kameralność, więc koszty nie były duże, ale jeśli ktoś pragnie podzielić się radością z dużą liczbą osób, musi wszystko dokładnie skalkulować finansowo, ale zdecydowanie warto! 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. Oczywiście, że tak. Każdy ma inne potrzeby, co innego jest ważne. Wybór więc pozostaje dla każdego jego unikatową decyzją. Zupełnie co innego będzie ważne dla jednej pary, a co innego dla innej.

      Polubienie

  16. Ogólnie jestem przerażona kosztami wesela – ostatnio sama się zagłębiałam w temat, by pomóc koleżance ogarnąć jej budżet. Oszczędności w sumie można znaleźć wszędzie, wszystko też zalezy właśnie, ile chcemy zapłacić za uroczystość – czy ma to być przyjęcie ku czci zamążpójścia czy też wesele marzeń. Najwięcej na razie udało się zaoszczędzić na sukni ślubnej (trafiła na wyprzedaż, gdzie płaci się 50% ceny z metki w salonie sukien, pod warunkiem, że suknia z wieszaka pasuje rozmiarowo, z drobnymi przeróbkami krawieckimi) oraz na cateringu – stosuje BYOB, czyli przynosi własny alkohol zakupiony w hurtowni plus domowe nalewki (zawsze taniej niż lokalowa wódka z marżą).

    Dobry tekst. Pozdrawiam!

    Polubione przez 1 osoba

    1. Oszczędności na sukni mogą mieć spore znaczenie w kosztach. Super, że udało Wam się znaleźć taką fajną ofertę. Dobrze, że można przynieść „własny” alkohol. To kolejna spora cegiełka 🙂 Udanego wesela.

      Polubienie

  17. Tak szczerze, oto jestem fanką kameralnych ślubów. Sama taki miałam. Było elegancko i z klasą. Gości jakieś 20 sztuk. Super się bawiliśmy i na szczęście obyło się bez kredytów.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ważne, żeby to młodzi mogli zdecydować jak ma wyglądać ich ślub. Dobry początek nowej wspólnej drogi.

      Polubienie

  18. Agata pisze:

    Bardzo dobry tekst. Samo „gęste” 😉 Ja ja sobie przypominam moje wesele i ślub to także oczywiście stwierdzić muszę, że wyszłam na 0…albo nawet dołożyłam do tej imprezy. Post puszczam dalej w świat 😉

    Polubione przez 1 osoba

    1. Dziękuję za komentarz i nadanie dalszego życia temu tekstowi. Zero przy weselu to chyba skryte marzenie 🙂 czasami się „udaje”.

      Polubienie

  19. Natalia PB pisze:

    Zarabiają na weselu najwięcej Ci którzy je obsługują a ta lista co raz bardziej się powiększa, kiedyś były to w zasadzie tylko kucharki, zespół weselny i kamerzysta czy fotograf. A dzisiaj? Sala weselna, wypożyczalnie samochodów, kierowcy, kosmetyczki, fryzjerzy, firmy zajmujące się oprawą w kościele i szereg innych osób i firm.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Niestety masz rację.
      Mam tylko nadzieję, że młoda para ma piękne wspomnienia, a nie wyrzuty sumienia…

      Polubienie

  20. Marzena pisze:

    Znajomi wzięli „tylko” 20tys. na kredyt finansujący wesele i i tak długo im się czkawką odbijało. Najbardziej wówczas jak chcieli wziąć kredyt na własne m i brakło zdolności. Ja na to patrzę tak: 40 tys na wesele to 40 tys mniej do wkładu własnego na własne 4 kąty. Szkoda kasy.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Własne M zdecydowanie ważniejsze 🙂

      Polubienie

  21. Przystanek M pisze:

    Od mojego ślubu minęły 2 lata i wiem jedno – nie chciałabym go przeżywać jeszcze raz :). Oczywiście było cudnie i świetnie się bawiłam, ale nie chciałabym jeszcze raz robić tych wszystkich kalkulacji, wertować kilkanaście tysięcy blogów o tematyce weselnej i przeżywać wielu stresujących sytuacji. Myślę, że przy organizacji wesela bardzo ważna jest jasność i ustalenie na samym początku kosztorysu – zarówno w przypadku kiedy para młoda sama płaci, jak i w przypadku, kiedy wesele sponsorują rodzice. Ustalenie jasnych zasad pozwoli uniknąć późniejszych nieporozumień. Jeśli rodzice sponsorują wesele i określą budżet, a para młoda chce zamówić coś poza tym budżetem to w takiej sytuacji ma jasną sytuację i może podjąć decyzję czy z tego rezygnuje czy zaangażuje własne środki.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Zdecydowanie się zgadzam. Jasność sytuacji, czytelne rozliczenia pomogą i przy realizacji wesela i w ogóle w życiu. Warto o finansach rozmawiać przed a nie po.

      Polubienie

  22. Iwona Kmita pisze:

    Obecna tendencja do ogromnych wesel bardzo mi się nie podoba. Oczywiście, to zainteresowani decydują, ale impreza z kilkoma setkami gości to jakiś koszmar, nawet nie jesteś w stanie z każdym gościem zagadać, poznać się. Umęczysz się przez całą noc a potem jeszcze się okazuje że musisz dopłacić do tego interesu – że wcale się nie zwrócił.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Uważam podobnie. Choć oczywiście każdy ma prawo do swoich wyborów. Może dzisiaj, z perspektywy czasu, patrzymy inaczej. Ja dzisiaj najchętniej po samej uroczystości spotkałabym się na krótko z rodziną i przyjaciółmi a potem od razu pojechała w jakąś fajną podróż.

      Polubienie

  23. Z zainteresowaniem przeczytałam artykuł – miałam blade pojęcie o cenach weselnych 😉 A mam tradycyjne podejście i chętnie włączyłabym się we współfinansowanie córce tego wydarzenia, nie wiem tylko czy nie miałaby nic przeciwko 😛

    Polubione przez 1 osoba

    1. Tego nie wiemy dopóki nie zapytamy. Każde dziecko jest inne 🙂

      Polubienie

  24. Gajapowerbank pisze:

    Koszta kosztami, choćby nie wiem jak bardzo mlodzi sie starali, zawsze znajdzie sie ktoś, komu cos sie nie bedzie podobało 😂 Ale to juz temat na osobny post 🤗 Chyba bardziej z mojej „działki” 😉 Swietny tekst!

    Polubione przez 1 osoba

    1. Masz rację, wszystkim nie dogodzi. Ważne, żeby młodzi byli tymi najbardziej zadowolonymi 🙂

      Polubienie

  25. Marta Mazurek pisze:

    Dziękuje za artykuł faktycznie drukowanie kopert jest współcześnie znacznie korzystne, sam posiadam niewielką firmę transportową oraz właśnie promujemy się poprzez drukowanie oraz nadawanie kopert z logo oraz nadrukiem. Według mnie jest obecne bardzo korzystne, pozdrawiam i życzę udanych poradników.

    Polubienie

Dodaj komentarz