Moje blogowanie

dnia

Gdy ten post ukazuje się na mojej stronie, będzie to oznaczać, że ja wygrzewam się na greckiej plaży. Przygotowałam ten post dla Was wcześniej, żebyście nie zapomnieli przez ten czas o moim istnieniu. Tekst będzie bardzo prywatny o moich początkach w blogosferze i o tych, którzy mieli na mnie największy wpływ.

Parę lat temu gdybyście mnie zapytali o to czy czytam blogi zrobiłabym wielkie oczy , nigdy mnie taki temat nie interesował. Zupełnie przypadkiem, nie wiedząc że to blog czytałam artykuły Macieja Samcika na Gazeta.pl. Ale nie traktowałam ich jak blogu.

Gdy po rozmowach z córą stwierdziłam, że fajnie byłoby dzielić się swoją wiedzą, zostałam „zmuszona” do wymyślenia nazwy bloga i założenia go na próbę. Pierwszy post pojawił się… 16 listopada 2014. Potem pojawiły się jeszcze 2 inne i … zamarła głucha cisza. Nic nie wiedziałam o tym świecie, nic mnie nie ciągnęło do tego, żeby pisać. Po co, dla kogo, ktoś to w ogóle będzie czytał? Pewno jest miliony takich miejsc, będących kartką papieru dla kogoś, jakby nie miał własnego zeszytu…

Prawie rok później napisałam kolejny post i zaczęłam się więcej interesować światem blogów. Zaczęłam wyszukiwać w internecie ciekawe strony. Zaczęłam oczywiście od tego co mi bliskie, czyli stron finansowych i to najlepiej pisanych przez kobiety. Pamiętam dwa pierwsze kobiece blogi, którymi się wtedy zaczytywałam. Były to blogi: Diany www.pieniadzjestkobieta.pl i Dany z http://www.kobiecefinanse.pl. Później odkryłam jeszcze teksty Ady z www.panimoney.pl. Bardzo mnie one pozytywnie nakręciły, zaczęłam wierzyć, że warto pisać bloga. Wszędzie też można było usłyszeć zdanie (a może wyczytać?), że kobiety choć wiele potrafią to nie lubią się udzielać, dzielić, występować publicznie. Panie przekonywały, że czas wyjść z ukrycia. Jakiś tam dorobek zawodowy mam. Co prawda nie na tematy popularne, ale potrzebne. I tak zdecydowałam, że spróbuje pójść tą drogą.

A bloga nie byłoby też bez odkrycia strony Urszuli Phelp. Dzięki jej tekstom i grupie którą zarządza dowiedziałam się tysiące ciekawych rzeczy. Założyłam też fanpage i powoli, powoli, ale już systematycznie starałam się uczyć od niej i innych blogerów. Uczyć i wdrażać w życie te wcale niełatwe zalecenia. Wcześniej myślałam, że powinnam tylko pisać. Ale gdzie tam, tekst napisać przychodzi mi najłatwiej.  Ale trzeba jeszcze wymyśleć jakie zdjęcie pasuje do niego, potem je zrobić, obrobić…. A ja nie jestem artystką… Trzeba też promować swój blog, fan strone, zaglądać do statystyk, ustawiać odpowiednie tagi i przede wszystkim nawiązywać kontakty. I to ostatnie chyba oprócz pisania lubię najbardziej.

Właśnie dzięki pisaniu bloga poznałam świetną dziewczynę Basię z Babowni. Jakoś takie podobne się wydajemy. Od razu nawiązałyśmy nić porozumienia. I tak jest do dzisiaj. Czekam na każdy Basi tekst z wytęsknieniem. Ma niesamowity dar pisania, przekazywania wiedzy i zmuszania człowieka do zastanowienia się nad sobą. Szkoda tylko, że mieszkamy paręset kilometrów od siebie, bo to mogłaby być jeszcze lepsza znajomość :). Warto poznać Basi teksty jeden z moich ulubionych znajdziecie  tutaj .

Kolejną osobą, którą poznałam dzięki założeniu własnego bloga jest Agnes z agnesonthecloud. Jak przeczytałam jej pierwszy tekst musiałam się chwilę dobrze zastanowić co autorka miała na myśli. Czy mnie wrabia, czy pisze serio.  Pisze teksty z ogromnym poczuciem humoru. Jej teksty dają do myślenia, to nie jest dziewczyna, która przechodzi obojętnie obok czegokolwiek. Intryguje, podpuszcza a przy okazji dzieli się swoim życiem, a właściwie 4  osobowej rodzinki i kota.  Chcecie się zmierzyć z tekstem Agnes, to polecam tekst o lecie.

Finansowe tematy porusza też Alicja z www.Oszczednicka.pl i Ania z Dzieci i Pieniadze. Alicji teksty czytam też od dłuższego czasu. Można u niej znaleźć masę ciekawych finansowych podsumowań, a i całą serię jak zadbać o własne finanse. Alicja bardzo przysłużyła się mojemu blogowi, była pierwszą osobą która udostępniła link do mojego tekstu. Do dzisiaj ten dzień jest najlepszym dniem mojego bloga, według statystyk 🙂

Natomiast Ania podchodzi do finansów zupełnie inaczej. A mianowicie uczy rodziców jak … uczyć dzieci o pieniądzach, o finansach. Jak i kiedy. Jej teksty zawierają wiele przykładów zabaw tak, żeby ta wiedza była skutecznie przyswajana. Myślę, że przy okazji i rodzice wiele zrozumieją i ważne, może zmienia w swoim zachowaniu. Warto zajrzeć na jej  bloga.

 

Mam też takie strony, na które wchodzę odetchnąć od codzienności. Kiedy chcę popatrzeć na coś ładnego, odstresowującego to zaglądam do Ogrodu pod lasem zawsze znajdę tam przepiękne rośliny, czasami nawet można ujrzeć elfa, albo zaczarowanego Franka.

Pozytywną energię znajduję też u dziewczyn z Dwie Baby jedna myśl. Na fanpage Ewy i Wioli zawsze znajdziemy coś pozytywnego. Albo piękne zdjęcia z Bieszczad, albo dobre słowo na dzień dobry albo na dobranoc. Pozytywna energia od nich bije.

 

No i tak już chwilę jestem już w tym wirtualnym świecie. Napisałam w międzyczasie 43 teksty, o nie, z dzisiejszym 44 :). Spora grupka osób lubi moją stronę na Facebooku. A to, że na mojej stronie było już prawie 1800 gości jest dla mnie ogromnym zaszczytem ale i … szokiem. Dlatego, żeby nie zawieść tych, którzy mnie odwiedzają postaram się pisać dalej. Prosto, praktycznie tak, żeby łatwiej nam wszystkim było się odnaleźć w dzisiejszym świecie.

Ja pewno bardzo szybko nie odpiszę na Twój komentarz, ale jeśli go tu zostawisz zrobisz mi tym wielką przyjemność. Po powrocie z wakacji odpowiem na każdy i wezmę się znowu do pracy, tej w wirtualnym świecie. Tej drugiej też 🙂

 

11 Komentarzy Dodaj własny

  1. babownia pisze:

    Ula Twój tekst przeczytałam od razu, jak tylko pingback pojawił sie u mnie, w chwili publikacji, ale potrzebowałam spokojnego czasu tak jak dzisiaj w nocy, żeby odpowiedzieć. Bo to szalony czas. Starszy syn z Warszawy wracał na rzeszowskie łono i szukał mieszkania z przyszłą żoną. Córka weganka ma szalone plany autostopowania solo po Europie, a najmniejszy zagipsowany, jak wiesz 😉 a potrzebowałam tej spokojnej chwili, żeby Ci napisać, że się wzruszyłam BARDZO. Wiesz, że z blogowaniem jest raz wyżej, raz niżej i Twoje słowa, tak dobre i szczere pokazują, że warto, nawet gdy mamy słabsze chwile trzymać blogerska formę. Cóż z tego, że wyjdzie nam słabszy tekst? Ważne, że są ludzie, którzy o nas pamietają. I że my pamietamy o nich, chociaż dziela nas liczne kilometry. I wierzę, że my dwie się spotkamy. Dziękuję Ci za te piękne słowa 🙂 Ty wiesz, że z tej strony jest tak samo ❤ Odpoczywaj za siebie i troszkę za mnie, bo u mnie z rodzinnych powodów urlop ogródkowy 😀 Ściskam Cię

    Polubione przez 2 ludzi

    1. Dziękuję Basiu za dobre słowa 🙂
      U Ciebie faktycznie szaleństwo, dzieje się tak dużo na raz.
      Mam nadzieję, że choć małą namiastkę odpoczynku da Ci popatrzenie na zdjęcia z gorącej Grecji. Postaram się je szybko wrzucić na bloga.
      Basia spotykamy się co dzień czytając swoje szczere teksty czy komentarze. Ale może kiedyś 😉

      Polubione przez 2 ludzi

  2. Sylwia W. pisze:

    Blogosfera wciąga, zwłaszcza dlatego, że można tutaj spotkać naprawdę wspaniałych ludzi i świetne teksty.
    Wspaniałych wakacji! 🙂

    Polubione przez 2 ludzi

    1. Zgadzam się, poznałam wspaniałe osoby 🙂

      Polubione przez 1 osoba

  3. Adrian Bysiak pisze:

    Cieszę się, że blogosfera Cię wciągnęła. Szkoda, że nie pojawiły się tu fotki z Grecji. A z blogowaniem właśnie tak jest – najważniejsze, to zrobić ten pierwszy krok, a później jest już z górki. Pozdrawiam gorąco 😉

    Polubione przez 2 ludzi

    1. Mam nadzieję, że już z górki 😉 Fotki z Grecji i małą relację planuję opublikować w ciągu paru dni.

      Polubione przez 1 osoba

      1. Adrian Bysiak pisze:

        Zatem cierpliwie czekam 😉

        Polubione przez 1 osoba

  4. Aga Reut pisze:

    Bardzo lubię takie blogowe opowieści o początkach i rozwoju.
    Szczególnie spodobał mi się (i rozbawił) fragment o „zmuszeniu” do założenia bloga 🙂
    A tak spytam – ten blog to to samo miejsce co wtedy, czy założyłaś nową stronę podczas reaktywacji?

    p.s. ładny szablon! ❤

    Polubione przez 1 osoba

  5. Miejsce to samo, nawet szablon ten sam. Choć kiedyś jakimś przypadkiem zmieniłam jakieś standardowe ustawienia szablonu i nieco wygląd mam inny. A że nie jestem informatykiem nie mam pojęcia co zrobiłam 😉

    Polubienie

  6. Andrzej Marklowski pisze:

    Blogowanie to super sprawa! Wprawdzie miałem już trochę zastoju ostatnio, brak motywacji i w ogóle jakieś takie zniechęcenie, ale i tak jest to bardzo duża część mojego życia.

    Najlepsze jednak są spotkania blogerskie, nie wiem czy brałaś w jakimś udział, ale może znajdziesz czas na BloSilesię na śląsku 😉 Zapraszam, bo zdecydowanie warto, będzie na jesień, także pakuj się i przyjeżdżaj! :)) Będzie okazja się spotkać, bo lubię poznawać blogerów od strony nie-wirtualnej 😉

    Polubienie

    1. Dziękuję za komentarz i zaproszenie. Do Śląska mi nie daleko, więc nie mówię nie 🙂

      Polubienie

Dodaj komentarz