Egzamin z wiedzy finansowej

Pojawiły się wyniki kolejnego testu z wiedzy finansowej Polaków: „Egzamin z wiedzy finansowej”. Tym razem dla platformy edukacyjnej Kapitalni.org badanie wykonała firma Maison & Partners. W ankiecie było 27 pytań dotyczących oszczędzania, kredytów, naszych praw w instytucjach finansowych itp.

Średnia odpowiedzi to 13,45 punktów czyli prawie mamy 50%… to takie trzy na szynach… Można powiedzieć, że zaliczone warunkowo…. Czyli nic się nie zmienia w naszym podejściu do finansów. Podobno 60% ankietowanych odpowiedziało, że wiedzy o finansach szuka sporadycznie lub wcale, bo większa wiedza nie jest im potrzebna…. No cóż afera Amber Gold nigdy nie miałaby prawa się wydarzyć w kraju gdzie świadomość finansowa jest znacznie wyższa. Dodatkowo blisko 20% ankietowanych stwierdziło, że wiedza o finansach jest potrzebna tylko ludziom… bogatym. Czyli kolejna bzdura. Prawdę powiedziawszy sami na siebie nakładamy chęć bycia biednym z takim podejściem…

Dla tych którzy chcą się sprawdzić w tym teście podaję link do pytań . Jeśli chcecie odpowiedzieć na pytania, zróbcie to teraz, ponieważ poniżej chciałam napisać parę słów na, jak mnie się wydawało, najprostsze z pytań ze złymi odpowiedziami, a to może zaburzyć potem Wasz wynik.

 

Odpowiedzi ankietowanych zaskoczyły mnie bardzo. W jednym z pytań pytano o debet.  I wygląda na to, że aż 54% osób odpowiadających nie wiedziało do końca co to jest. A w szczególności, że chodzi o udostępnienie dodatkowych pieniędzy, od których należy zapłacić odsetki. W pytaniu tego nie było, ale należy też pamiętać, że gdy mamy przyznany debet do rachunku to przeważnie wiąże się to z coroczną prowizją za udostępnianie. Czyli nawet kiedy nie korzystaliśmy z przyznanych środków, bank pobierze opłatę.

Trochę źle jest napisane pytanie, teraz piszę z pamięci, więc mogę minimalnie zmienić jego treść, ale chce zachować sens: pytano o to czy firma windykacyjna może zająć nasz majątek. Prawidłową odpowiedzią było, że nie. Ale pamiętajmy o tym, że firma wprost nie może tego zrobić, ale w zależności od tego jaką umowę i inne dokumenty podpisaliśmy zaciągając zobowiązanie, może na ich podstawie na zlecenie firmy windykacyjnej i wierzyciela, sąd wydać nakaz egzekucji, a komornik go wyegzekwować. Być może dobrowolnie poddaliśmy się egzekucji, a wtedy sąd nie jest konieczny.

Było też pytanie o należne odsetki od lokaty, przykład bardzo prosty do przeliczenia, jednak aż 89% osób odpowiedziało błędnie, gdyż zapewne nie odjęli podatku Belki, który bank nam od razu z odsetek pobierze. 19% zostanie przecież w kieszeni państwa.

Najbardziej zaskakujące pytanie z błędną odpowiedzią to takie gdzie, aż 53% ankietowanych nie wiedziało, że wynagrodzenie, które otrzymujemy do ręki to wynagrodzenie netto. Wynagrodzenie brutto to oczywiście kwota przed potrąceniem składek ZUS i podatku dochodowego od osób fizycznych. Wynagrodzenie netto to kwota, którą otrzymujemy „do ręki”.

Pytanie o wielopaki i to czy zawsze cena 1 sztuki w nim jest niższa niż gdy kupowalibyśmy je osobno. mnie zasmuciło. Podobno 72% z nas tak uważa… Oj wiele razy się na tym założeniu przejechałam, to znaczy nie kupiłam :).  Zawsze sprawdzam cenę sztuki, czy kilograma. Ostatnio do szału mnie doprowadzają promocyjne ceny proszków do prania, gdzie cena za kilogram to 13 zł, gdy jeszcze niedawno można je było kupić poniżej 6 zł za kg….

Dzisiaj natknęłam się też na wyniki innej ankiety, takiej która pytała Polaków z jakich pieniędzy jest finansowany program 500+. Odpowiedź 12% osób brzmiała, że z pieniędzy rządowych, a 21% osób, że nie wiedzą jak jest program finansowany. Czyli 32% zupełnie nie zna odpowiedzi. Trzeba by tu przytoczyć zasady działania państwa. Państwo nie posiada swoich pieniędzy. Wszystkie pieniądze, które ma do dyspozycji pochodzą z naszych podatków, moich i twoich, a także z podatków firm. Płacimy podatki od wynagrodzenia, tak jak wcześniej pisałam, jest to różnica pomiędzy brutto i netto. Może dla ciekawostki przytoczę przykład. Jeśli ktoś zarabia na etacie 4.000 zł brutto, to oznacza, że 1.146,04 zł odda z tej kwoty państwu. Ale to nie wszystko, gdy pójdziesz zatankować benzynę to podatki w jej cenie stanowią ponad 50%. Jeśli tankujesz 2 razy w miesiącu po 40 litrów, to zapłacisz podatku ok. 2.200 rocznie… Państwo otrzyma podatek z każdej rzeczy, którą kupujemy. W paliwie, alkoholu i papierosach jest go najwięcej, ale jest również, w chlebie, mięsie, czy wodzie. Podatek płacimy wraz z czynszem za mieszkanie, w cenie prądu, gazu, czy ogrzewania. Państwo oczywiście pobiera podatki również z dochodów firm, pobiera też dywidendy od firm państwowych. W finansach jest jedna bardzo podstawowa zasada: bilans musi wyjść na zero. Dostaliśmy pieniądze z 500+, ale co zrobiliśmy potem? Często najpierw kupiliśmy samochód, czyli to co minister finansów najbardziej chciał, żebyśmy zrobili. Zapłaciliśmy podatek akcyzowy przy zakupie, zapłaciliśmy VAT w cenie, a dodatkowo cały czas dokładamy do kasy państwa połowę z ceny paliwa. Czyli możemy z samego samochodu oddawać państwu więcej niż otrzymaliśmy.

I jeszcze jedno pytanie było w tej króciutkiej ankiecie dotyczącej 500+. Pytano ankietowanych co się dzieje, gdy ludzie mają więcej pieniędzy i więcej wydają. 13% osób odpowiedziało, że ceny produktów nie zależą od ilości wydawanych pieniędzy, 8% wskazało odpowiedź, że ceny pozostają bez zmian, a 21% odpowiedź trudno powiedzieć. Czyli 42% z nas nie wie, że jeśli jest więcej pieniędzy w obrocie to ceny muszą iść w górę. To już dawno udowodniono. Gdy rośnie popyt klientów ceny rosną w raz z nim, bo nikt nie patrzy na ceny, skoro wszyscy i tak chcą kupować. Gdy ludzie nie są skłonni pieniędzy wydawać, teoretycznie ceny powinny spadać, albo się stabilizować. Niestety w finansach wszystko ma swoją przyczynę i skutek. Dużo pieniędzy w obrocie, wyższe ceny i … wyższe wpływy do budżetu państwa.

Dokładnie rok temu pisałam o wynikach ankiety OECD, niestety po wynikach obu wcześniej wspomnianych ankiet nie mam dobrych wieści. Niewiele się przez ten rok nauczyliśmy i to smutna informacja. Wiedza o finansach zdecydowanie w życiu pomaga, łatwiej nam podejmować decyzję, dokonywać wyboru przy zakupach, czy ocenić koszty zaciągniętych zobowiązań. Żyje nam się zwyczajnie bezpieczniej.

Mam nadzieję, że zajrzeliście do quizu i poszło Wam lepiej niż statystycznemu Polakowi. Warto też zajrzeć na stronę www.kapitalni.org w ciekawy sposób można poczytać o finansach. Nigdy nie wiadomo, kiedy ta wiedza może się przydać. A na pewno się przyda, to mogę Wam obiecać.

23 Komentarze Dodaj własny

  1. babownia pisze:

    Ula smutne to co piszesz w podsumowaniu wyników. I moje pytanie … co z edukacją finansową w szkołach …. Może już w podstawówkach powinien być taki przedmiot, zamiast niepotrzebnej wiedzy z wielu innych tzw. „pamięciówek”, które się w życiu nie przydają?

    Polubione przez 1 osoba

    1. Trafiłaś w sedno. Edukacja szkolna powinna się poszerzyć o wiedzę finansowa. Sami rodzice nie wystarcza. Tylko wiesz gdy się przestudiuje wyniki tej drugiej, krótkiej ankiety, nie jest to w interesie rządzących, więc nie wierzę że szybko się coś zmieni.

      Polubione przez 1 osoba

      1. babownia pisze:

        No pewnie, że nie jest. Lepiej wierzyć, że infrastruktura z funduszy unijnych spadła z nieba, 500+ daje Bozia, a emeryturę zapewni Święty Piotr.

        Polubione przez 1 osoba

      2. Ha ha ha w sumie dla lepszego samopoczucia pewno, niektórzy tak myślą…. Albo z niewiedzy, albo raczej braku chęci żeby tą wiedzę posiąść….

        Polubienie

  2. BJK pisze:

    Niestety, mnie te badania oraz inne, mówiące że ponad 21% Polaków uważa, że nie płaci żadnych podatków przeraziły. Co tu dużo ukrywać, takie wyniki oznaczają jedno: wyboru wygra ten co obieca najwięcej. Co gorsze, skala obietnic będzie rosła wraz z pogarszaniem się sytuacji gospodarczej gdyż wtedy więcej ludzi będzie oczekiwać pomocy z „pieniędzy rządu”.

    PS. Dla zainteresowanych dokładne wyliczenia ile nas kosztuje 500+ mam na swoim blogu: http://www.prywatnyinvestor.com/rodzina-500-plus/

    Polubione przez 1 osoba

    1. Mnie wyniki badania przeraziły tak samo. Trudno jest oceniać działania polityków, gdy się ich nie rozumie. A do tego nie chce się rozumieć, nie chce się uczyć. A rządzący nie mają żadnego interesu, żeby do tego nauki „przymusić”… Kiedyś NBP próbowało organizować różnego rodzaju akcje propagujące tego typu wiedzę, ale już dawno nic takiego nie zauważyłam.
      Wyliczenia w Twoim tekście mówią same za siebie…

      Polubienie

  3. Wiesz co…straszne to. W szkole nikogo tego nie uczą, a potem wydaje nam się, ze wiedza o finansach jest niepotrzebna, tak jak piszesz dla bogatych. W sumie wiadomo gdy nie mamy wiedzy łatwiej się nami manipuluje 😦 Bardzo smutne te dane

    Polubione przez 1 osoba

  4. Nie będę odkrywcza bo widzę, że w komentarzach przewija się jeden wniosek – jestem przerażona.
    Jeszcze zanim przeszłam do testu i następnie zczytania twojego postu byłam świadoma, że nie jest dobrze, że ludzie często nawet netto od brutto nie odróżniają, ale widzę, że jest jeszcze gorzej. To nie jest trudny test, ba, momentami miałam wrażenie, że to bardziej test na inteligencję niż stricte z wiedzy finansowej 😦
    Przyznam się, że miałam błędną odpowiedź przy kwocie z lokaty natomiast wydaje mi się, że to po części wynika ze sformułowania pytania bo jeszcze nawet się zastanawiałam czy uwzględniać podatek czy nie. No i nie uwzględniłam 😉

    Polubione przez 1 osoba

    1. Niektóre pytania nie był zbyt dobrze napisane, sama się chwilę zastanawiałam nad tą nieszczęsną lokatą. W sumie masz rację, jakiejś spektakularnej wiedzy finansowej test nie sprawdzał. Tym bardziej wyniki są porażające….

      Polubienie

  5. Niestety, te wyniki może są zatrważające, ale na pewno nie zaskakujące 😦 Dla mnie wniosek jeden – edukacja finansowa w szkole! A przy okazji może się i rodzice podciągną.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Edukacja w szkole jest niezbędna. Tylko mądra, bardziej praktyczna niż teoretyczna, wtedy lepiej do głowy wchodzi. A w sumie czemu rodzice nie mieliby się uczyć od dzieci? Ciekawy pomysł.

      Polubienie

  6. Aleksandra pisze:

    Lubię tego tupu testy. Po pierwsze można się wiele nauczyć, a po drugie sprawidzić siebie 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. Nauki nigdy za dużo. A podobno najłatwiej się uczymy zabawą 😉

      Polubienie

  7. Zrobiłem trzy błędy w tym teście 🙂 Chyba nieźle… a z podatkiem Belki od oszczędności, przewidywałem zasadzkę. Twoje podsumowanie odpowiedzi w populacji niestety bardzo prawdopodobne z rzeczywistością.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Niestety…. Im więcej piszemy na tematy finansowe tym większa szansa, że kolejne ankiety będą wypadać lepiej.

      Polubienie

  8. gien pisze:

    Szanowny Autorze,
    dziękuję za artykuł. Jednocześnie zwracam uwagę, że stosowanie przez Ciebie sformułowań:
    „teraz piszę z pamięci, ”
    „Podobno 60% ankietowanych ”
    sugeruje brak pewności co rzetelności danych, na które powołujesz się w swojej publikacji.

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz