Jak już pisałam w jednym z wcześniejszych postów, mamy niezły czas w naszym kraju patrząc z punktu widzenia pojedynczego człowieka na finanse. Większość z nas ma pracę, pensje rosną, presja, że pracę stracimy zmalała. A jak nawet jest, to szansa, że szybko znajdziemy kolejne zatrudnienie jest realnie duża. W takiej sytuacji łatwiej nam myśleć o dużych zakupach, czy zaciąganiu zobowiązań. Jednym z takich dużych zakupów jest nabycie samochodu. Najczęściej kupujemy go na raty, zaciągając kredyt konsumencki, albo płacąc gotówką, którą udało nam się zaoszczędzić. A myśleliście kiedyś, żeby zamiast kupować samochód wziąć go w leasing? I nie mam tu na myśli tylko firm, czy osób prowadzących działalność gospodarczą, ale zwykłego Kowalskiego?
Tak, to możliwe każdy może wziąć samochód w leasing, albo skorzystać z wynajmu długoterminowego. Procedury przy obu tych umowach są prostsze niż przy zaciągnięciu kredytu. A i nasza zdolność kredytowa jest łaskawiej liczona. Samochód w domu to luksus, o czym kiedyś już napisałam tekst, ale… to taki luksus jaki każdy z nas chciałby mieć. Z posiadaniem samochodu wiąże się w naszym kraju jakieś tabu… Im lepszym samochodem ktoś z rodziny czy sąsiadów podjedzie tym wydaje się mieć większe poważanie u innych. Całkiem niedawno moja córa podpisała umowę leasingową i jeździ nowym Qashqai’em. I mówi, że teraz zaczęli jej się nieznajomi kłaniać, na drodze więcej razy ktoś ją wpuści, a nie na siłę będzie wymuszał pierwszeństwo…. Dziwny ten nasz kraj, to nasze społeczeństwo. A więc, czemu w takim razie trochę nie oszukać tych wszystkich patrzących? Może skorzystać z leasingu, albo podpisać umowę na wynajem długoterminowy?
Czym te umowy się od siebie różnią?
Cecha | Kredyt | Leasing operacyjny | Wynajem długoterminowy |
Pierwsza wpłata | Zależy od zdolności kredytowej | Od 1% do 10% (zdarzają się promocje na 0%) | Brak pierwszej wpłaty |
Ubezpieczenie | Płacimy sami, dostaniemy też nasze zniżki | Płacimy sami OC i AC, ale uwaga nie dostaniemy naszych zniżek, bo to nie nasz samochód | Zawarte jest w cenie miesięcznej raty, AC i AC (ale nie dostaniemy naszych zniżek, to nie nasz samochód) |
Naprawy | Płacimy sami | Płacimy sami | Zawarte jest w cenie miesięcznej raty |
Właściciel pojazdu | My, ewentualnie dodatkowo bank jest współwłaścicielem | Firma leasingowa | Firma wynajmująca |
Limit kilometrów | Brak | Może być ustalony, zależy od umowy | Z góry ustalony limit miesięczny, po przekroczeniu płacimy wyższą opłatę miesięczną |
Rozwiązanie umowy | Musimy spłacić kredyt | Możemy przepisać umowę na innego leasingobiorcę, za zgodą oczywiście leasingodawcy | Możemy zrezygnować z wynajmu jeśli nasza umowa przewiduje taką opcję. |
Własność samochodu po zakończeniu umowy | Jest nasz od samego początku nic nie musimy kupować | Możemy wykupić za niską opłatą, np. 1% | Jest możliwość wykupu po promocyjnej cenie, jednak znacznie wyższej niż w leasingu |
Wysokość raty | Podobna jak w leasingu, często jednak wyższa | Podobna jak w kredycie, często jednak niższa ze względów podatkowych | Raczej niższa niż w obu wcześniejszych przypadkach |
Osoba prowadząca działalność oczywiście zaliczy sobie raty leasingowe, czy opłaty za wynajem w koszty. Coś tu ustawodawca kombinuje w tym temacie. Pojawiły się pogłoski, że w koszty podatkowe będzie można zaliczyć tylko 50% poniesionych wydatków. Ale jak będzie, to dopiero czas pokarze. Projekt zmian w podatkach się jeszcze nie pojawił. Może więc to tylko taki balonik wypuszczany do opinii publicznej, żeby poznać jej zdanie.
Samochód to jeden z większych wydatków w domowym budżecie. Dlatego, pomimo zazdrości, którą zapewne nowy nabytek wzbudziłby u sąsiadów to prawie dodatkowa osoba na utrzymaniu: ewentualna rata, paliwo, przeglądy, ubezpieczenie, parkingi, to nie są małe pieniądze. Kiedyś policzyłam ile nas może miesięcznie kosztować. Dlatego zanim podejmiecie ostateczną decyzję zajrzyjcie do tego tekstu: samochód to luksus? a także, tego o ubezpieczeniach trochę samochodowo , czy o dodatkowych kosztach, które na nas czyhają jeśli wybierzemy się samochodem za granicę.
Ciekawe w jaki sposób kupowaliście swój pierwszy samochód? Kolejny było kupić łatwiej? Też uważacie, że samochód jest niezbędny? Czy raczej traktujecie go jak luksus?
Dajcie znać co myślicie o tym poście, przyda się wam, czy zaciekawiłam was różnymi możliwościami?
Polecam taki taki rodzaj finansowania 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja miałam Ula kiedyś mój samochód w leasingu. To było na moją działalnośc gospodarczą. Działalność była malutka, autko malutkie, ale trochę mnie ten leasing kosztował nerwów. Kontakt z firmą leasingową był tak bardzo utrudniony, że gdy coś było nie tak, aż mi skóra cierpła, gdy dzwoniłam do nich. Wisiałam na telefonie i wisiałam … Tragedia. No i nigdy nie mylili się na swoją niekorzyść niestety.
PolubieniePolubienie
Już prawie dwa lata obserwuję namacalnie wynajem długoterminowy samochodów. Spora liczba moich znajomych wybrało te opcję. Z ich przemyśleń oraz komentarzy wyciągam taki wniosek. Ci, którzy długoterminowo wynajęli bardzo przyzwoite bryczki przed dwoma laty, zrobili BARDZO dobry interes. Firmy modelowo wręcz rozbudziły pragnienie korzystania z nowej usługi. Teraz jednak warunki wynajmu stają się gorzkie. Głównie z powodu kosztów.
PolubieniePolubione przez 1 osoba