Lato się kończy, czuć już zbliżającą się jesień. Kończą już się plony ogórków gruntowych, czy cukinii. Pomidory też już nie będą zbyt długo cieszyć naszych oczów czerwieniejąc na krzakach. No i zaczęły pojawiać się w lasach grzyby. W szczycie sezonu jest też papryka i śliwki. Zamknęliście już lato w słoikach, czy też nie macie takiego zwyczaju?
Ja pierwszą turę przetworów zrobiłam pod koniec lipca. Dostałam sporo cukinii i patisonów od koleżanki. Aga i Remik pozdrawiam ☺. Byłam tuż przed wyjazdem na urlop, więc szybko się z nimi uporałam. Zamarynowałam je w całości, w kawałkach czy też w różnych sałatkach, choćby z dodatkiem marchewki, ogórków czy cebuli. Patisony przetwarzałam po raz pierwszy, ciekawe jaki będzie efekt. Druga turę przetworów zrobiłam całkiem niedawno. Tym razem miałam 20 kg ogórków i znowu parę darowanych cukinii. Trochę wysiłku i czasu mnie to na pewno kosztowało. A czy kosztowało też moją kieszeń? Czy warto się było męczyć? Domowe przetwory mają zupełnie inny smak, niż te kupione w sklepie. Nie zawierają też chemii. Są pewno mniej trwałe przez to, ale i zdrowsze. Ale czy są tańsze? To dość trudne pytanie wbrew pozorom.
Wyniki badań
Ciekawe badania przeprowadził wśród Polaków w 2015 roku dział badań firmy Provident Polska. Według nich 45% mieszkańców dużych miast i 60% mieszkańców wsi robi we własnym zakresie przetwory. Co ciekawe im większa rodzina tym większy odsetek osób przygotowuje przetwory, w pięcioosobowych rodzinach jest już ich aż 84% . Skąd się to bierze? Z jednej strony mamy modę na zdrowe odżywianie, a z drugiej strony własne przetwory mogą być tańsze niż sklepowe. A dzieje się tak przede wszystkim wtedy gdy mamy własne owoce lub warzywa (stąd popularność na wsi) albo gdy dostajemy je od rodziny lub znajomych za darmo lub pół darmo. Nie dziwią mnie dalsze wyniki badań, 42% osób które nie robią przetworów uważa, że się zwyczajnie nie opłaca. 48% osób mówi, że nie mają czasu, trudno z tą opinią dyskutować, na zrobienie przetworów potrzeba sporo czasu poświęcić.
Ale przecież można zrobić ich niewiele, tylko na tzw smak, do zjedzenia od święta.
W moim rodzinnym domu przetwory były tradycją, a nawet obowiązkiem. Ale to pewno dlatego, że rodzice od zawsze mieli działkę, choć mieszkaliśmy w mieście. Ja przez pierwsze lata małżeństwa przetwory robiłam, potem jakoś o nich zapomniałam. Ale od kiedy mieszkamy we własnym domku ta tradycja u nas wróciła. Moja córa kocha wszystko co domowe. Staramy się też unikać przetworzonego przemysłowo jedzenia. Spędzamy więc parę dni (popołudnia i późne wieczory…), żeby napełnić naszą spiżarnię. Nie trzeba ich wcale dużo. Powidła, soki mamy jeszcze z poprzednich lat. A ogórki kończymy właśnie jeść z… 2013 roku.
Czy domowe przetwory są tańsze? Ogórki, papryka…
Czy nasza kieszeń zbiednieje gdy produkty na przetwory będziemy musieli kupić? U mnie myślenie nad np. marynowaniem ogórków wróciło gdy Lidl przestał sprzedawać litrowy sloik ogórków za 1,99 zł. Gdy kupimy ogórki w najlepszym momencie sezonu (w sierpniu prawdopodobnie) to kosztują między 2-3 zł. Do litrowego słoika wejdzie może ich z pół kilograma. Samo warzywo to na słoik koszt około 1-1,5 zł. Oczywiście plus przyprawy, ocet, ewentualnie dobra woda, gaz do pasteryzowania. Nie liczę kosztu zakupu słoika, bo te zostawiam z roku na rok, albo… specjalnie kupuje czasami promocyjne produkty, np. sałatkę szwedzka w Netto poniżej 2 zł, smażone śledzie które lubimy, albo nawet duży majonez na święta.
Myślę, że jeszcze większą różnice, będziemy mieć przy marynowaniu papryki. Oczywiście gdy kupimy je w sezonie na jakieś promocji (czyli właśnie teraz) za 2-4 zł za kilogram. W sprzedaży są przeważnie mniejsze słoiki, w których zmieści się może nieco ponad 30 dkg papryki jak nie mniej. A cena słoika chyba poniżej 3 zł nie schodzi. Różnice więc widać gołym okiem. Przy okazji ciekawostka, ja bardzo lubię wszystko co na occie, bardzo mnie więc ucieszyła informacja, że ocet, w niewielkich ilościach, wspomaga oczyszczanie organizmu z toksyn.
…grzyby
Mamy już początki jesieni, nadszedł już czas na zbieranie grzybów. W Polsce ich zbieranie nic nie kosztuje, nie mamy też ograniczeń w ilości, którą możemy zebrać. Dla przyjemności możemy więc iść do lasu na spacer i nazbierać sobie tych smacznych i bardzo dekoracyjnych plonów runa leśnego. Jeśli oczywiście się znamy na ich zbieraniu. My zbieramy tylko grzyby z gąbką pod kapeluszem, a także kurki, opieńki i kanie. Reszty nie znamy więc nie zbieramy. A ostatnio najczęściej grzyby mrożę, oczywiście suszę i marynuję. Mam jeszcze parę słoików z grzybami na słono, ale jakoś z nich nie lubię korzystać. Przy cenach przetworów z grzybów w sklepach tu możemy na prawdę sporo zaoszczędzić. Nie musimy też z tych przysmaków zwyczajnie rezygnować.
i owoce…
Nie wszystkie przetwory okażą są tańsze. Mam wątpliwości jeśli chodzi o przetwory z owoców. Jabłka można kupić tanio, szczególnie te nie najpiękniej wyglądające,. Ale kupienie tanich malin, borówek (dla niektórych jagód ☺), czy nawet śliwek już nie będzie takie łatwe. W domowych przetworach jest bardzo dużo owoców. W tych sklepowych już ich tak dużo nie będzie. Dodatkiem jest cukier, żele i inna chemia, choćby poprawiająca kolor czy konsystencję. Jeśli jednak nie chcemy jeść cukru w zbyt dużej ilości, nie mamy specjalnie wyboru. Produkty bez cukru prawie nie występują na półkach cenowych, a jak są to ich cena nie jest zbyt niska. Patrzyliście na ceny domowych soków albo dżemów, ich ceny zaczynają się sporo powyżej 10 zł. ..
…kiszonki
Największym hitem, moim zdaniem, w przetworach jest kapusta kiszona. U nas w Małopolsce można kupić kilogram zszatkowanej kapusty białej poniżej 1 złotego. .. a w sklepach jej cena sięga nawet paru złotych za mały woreczek, jeśli umiemy ją zrobić a potem właściwie przechować to mamy najlepszy sposób na tanie jedzenie i jeszcze bardzo zdrowe. Jednym z moich ulubionych przetworów jest kiszenie barszczu. Uwielbiam go pić całą jesień i zimę 🙂 A że buraki są dostępne cały ten czas to nie pasteryzuje go, tylko co jakiś czas robię 8 litrów. Cześć rozdaje, a resztę przechowuje w chłodnym miejscu, nie koniecznie w lodówce.
Nie wspomniałam o pomidorach, rzadko je przetwarzam, choć ostatnio kusiła Basia z Babownia.pl swoim super przepisem…. Zajrzyjcie do jej świetnej propozycji na smaczne, oryginalne i nie drogie przetwory u Basi .
No i jeszcze zioła, które susze namiętnie, od kiedy mam je we własnym ogródku: mięta, bazylia, lubczyk, oregano, czy rozmaryn którego nie umie przezimować.. Ceny przypraw są kosmiczne, oszczędność więc znowu bardzo znaczna.
A Wy poświęcać czas na robienie domowych przetworów? Lubicie to robić, czy też uznajecie je za dużą oszczędność? A może chodzi wam o jedzenie zdrowego jedzenia? Podzielcie się co wy wrzucacie do słoików, butelek czy zamrażarki.
Robię trochę ogórków, jabłek, pomidorów. Raczej dla dobrego smaku niż z oszczędności (musiałabym robić więcej) ale i tak uważam że mi się to opłaca. Są smaczne, zawsze pod ręką , bez chemii i z kilograma mam kilka słoików w cenie jednego ze sklepu.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Własne słoiki nieraz ratują mnie w zimie, np. gdy mam niespodziewanych gości. No i ten smak.
PolubieniePolubienie
Ja regularnie robię przetwory. Spora oszczędność. W tym roku hitem jest ketchup z cukinii.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
OOO w ogóle ketchupów nie robię. Chyba, że się skuszę na przepis Basi. Zaciekawiłaś mnie tym z cukinii. Często cukinie dostaję i nie wiem co z nią zrobić. Poszukam przepisu.
PolubieniePolubienie
Piękny wpis taki w stylu slow. Nie myślałam o robieniu przetworów w kategoriach finansowych. I znowu się czegoś nauczyłam:)
I jestem bardzo za domowymi rzeczami, dbam o to, co jemy i z czego się to składa. A smak własnych słoików bezcenny:)
Bardzo radosny minimalistyczny temat i wpis. Ściskam mocno:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję za komentarz. Ja też robiąc przetwory nigdy nie myślałam o pieniądzach. Pisząc bloga zaczynam patrzeć na świat trochę inaczej :). Smak i zdrowie są chyba najważniejsze w przetworach. Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Nie wiem, czy dużo zaoszczędzi się na robieniu przetworów, może jest trochę taniej. Lecz w domowych specjałach nie chodzi głównie o pieniądze, ale smak. Zaczynałem od najlepiej utrzymujących się przetworów – czyli od nalewek :-). Potem przyszedł czas na dżemy i grzyby oraz leczo. Dużo więcej nie robimy – nie z lenistwa, ale… z braku miejsca. To jest największy ogranicznik.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
O widzisz, o nalewakach nie wspomniałam. Ostatnio rzadziej je robimy, starając się nie używać cukru w naszej diecie, a to niezbędny składnik.
Z miejscem też w mieszkaniu miałam kłopot 🙂 Teraz wykorzystuje garaż.
PolubieniePolubienie
🙂 ja robię przetwory, bo lubię testować nowości Ula 🙂 teraz zrobię jeszcze ketchup z papryką, bo, jak wspomniałaś jest właśnie bardzo bardzo tania. A słoiczki też zbieram. Tylko nakrętki dokupuję od czasu do czasu. Wspaniale to wszystko policzyłaś Ula. Nie raz, nie dwa zastawiałam się jak to jest z tą oszczędnością i przetworami, ale nie kalkulowałam. Robię bo lubię, więc aspekt finansowy aż tak nie miał znaczenia 😀 I DZIĘKUJĘ za dobre słowa o mojej babowniowej kuchni ❤ ❤ ❤
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Testowanie fajna rzecz. Znowu mnie zaciekawiłaś, tym razem ketchupem z papryką. Za mną jeszcze chodzą buraki z papryką, może w tym roku odnajdę przepis i je wypróbuje. Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
U mnie królują kiszonki, konfitury, dżemy i nalewki. Piękny wpis Uleńko, jak zwykle czytam z zaciekawieniem 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W Twoim prześlicznym ogrodzenie na pewno nie brakuje też ziół, więc pewno jeszcze je suszysz. Mnie kiszenie wychodzi tylko barszczu…. A nalewkę w tym roku mamy założoną tylko jedną, z czarnej porzeczki. Pełny eksperyment, zobaczymy co wyjdzie.
PolubieniePolubienie
zawsze robiłam swoje przetwory, dżemy i pierogi. W tym roku z racji przeprowadzki i mnóstwa innych rzeczy do zrobienia w domu i w koło niego zrobiłam jedynie pierogi 😦 i katuję się z tego powodu ale mam zamiar od przyszłego roku ruszyć znowu pełną parą. Dodam, że jesteśmy rodziną 2+2 i mieszkaliśmy w mieście, jednak od czerwca mieszkamy na wsi 🙂 Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jak mamy coś dobrego w życiu a potem nam tego braknie to boli bardzo.
Mieszkając na wsi masz spore szanse nadrobić zaległości w przetworach z nawiązką.
Ja pierogi przeważnie robię na zapas w okolicach Bożego Narodzenia. Nigdy nie wiadomo ile zrobić na Wigilię więc robimy z córą duuuużo 🙂
PolubieniePolubienie
Nawet gdyby cena była porównywalna to smak sklepowych przetworów nie umywa się do tych domowych. Szczególnie jeśli chodzi o kiszonki. Domowe kiszone ogórki i kiszona czerwona kapusta to niebo w gębie 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Masz rację. Jak ktoś umie zrobić dobre ogórki czy kapustę, to niebo w gębie.
PolubieniePolubienie
Tak sie zabieram i zabieram i zabrać nie mogę. Chyba czas na pełną mobilizację bo jak piszesz- warto i to bardzo 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Najtrudniej zacząć. Można zrobić coś w małej ilości eksperymentalnie. A za rok będzie kusić żeby to powtórzyć.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Warto! Zaraz biorę się za śliwki!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Udanych powideł, czy też innych śliwkowych przysmaków 🙂
PolubieniePolubienie
Przetwory robię 🙂 swoje zawsze są smaczniejsze niż te ze sklepu, a przede wszystkim, przynajmniej wiem, co jest w słoiku 😉 nie ma kilogramów cukru i innej chemii 🙂 i oczywiście masę rzeczy mrożę i suszę 😀
pozdrawiam
http://zyciejakpomarancze.blogspot.com/
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wiedza o tym co się je jest bezcenna. Łatwiej zapanować nad naszą dietą. No i jeszcze ten smak, szczególnie gdy słoik się otworzy gdy za oknem mróz.
PolubieniePolubienie
Nigdy nie robiłam przetworów, jakoś u mnie w domu też się ich nie robiło. W tym roku za to tradycję zmieniła moja siostra i zrobiła pyszne papryczki, soczki i dżemy. I powiem szczerze, że domowy smak nie ma sobie równych!! 🙂 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Sporo zależy od tradycji jakie wynosimy z domu rodzinnego. Choć z drugiej strony to moja córa ciągle coś eksperymentuje, choćby dodając do powideł śliwkowych soku z pomarańczy. Może siostra skusi 🙂
PolubieniePolubienie
Robię mniej przetworów niż dawniej, ale ogórki i kapusta kiszona obowiązkowo! Ze sklepu nie ruszę. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zdrowo i smacznie 🙂
PolubieniePolubienie
Moja mama robi przetwory, a ja je uwielbiam. 🙂 Soki malinowe i drzemy są według mnie najlepsze. Lubię także domowej roboty ketchup.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Uwielbiam domowej roboty sok malinowy 🙂
PolubieniePolubienie
Ja niestety przetworów nie robię, choć od jakiegoś czasu chodzą mi po głowie i chyba czas to zmienić. Raz, że są pyszne 🙂 Dwa, że z pewnością kosztują taniej niż przetwory sklepowe. Trzy, że robiąc je sami, wiemy dokładnie co jest w środku (bez dziwnych dodatków, wzmaczniaczy czy innych podejrzanych rzeczy)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Widzę, że prawie Cię skusiłam 😉
PolubieniePolubienie
Uwielbiam domowe przetwory! W moim rodzinnym domu to wieloletnia tradycja. Sama co prawda nie robię przetworów (jeszcze), ale kto wie… 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Domowe przetwory? Uwielbiam. Moja babcia robi przepyszne dżemy a moja mama ogórki i cukinie. Super, że powstał taki post. Wiekszość z nas woli zapychać się jakąś chemia ze sklepu.
Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Otóż w tym roku zrobiłam dżemy i powidła z truskawek i śliwek. Po raz pierwszy w życiu. Największą przyjemność sprawiało mi wiązanie kokardek i stawianie ich w rządku 😉 Moja córka twardo drylowała śliwki i pomagała jak mogła. Uważam, że to absolutnie cudowne. od tego roku dołączam do magicznego kregu przetwórców i jestem megadumna!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I słusznie, trzeba być dumnym. A przy okazji podzieliłaś się tradycją z kolejnym pokoleniem 🙂
PolubieniePolubienie
Ja uwielbiam robić grzyby i właśnie teraz jest na nie najlepszy moment 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja też się szykuje na grzyby. Próbowałam w ostatni weekend ale niestety w okolicznych lasach grzybów nie było 😦
PolubieniePolubienie
Przetworów takich klasycznych nie robię, bo nie umiem i robi je moja Mama. Ale za to zrobiłam nadprogramowe leczo, bo miałam dużo cukinii i od razu zawekowałam na później. Tak mi dużo łatwiej niż mrozić, bo nigdy nie mam czasu na rozmrażanie i kiśnie w zamrażalniku, a tak można wziąć słoik i od razu podgrzać i jeść:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dokładnie, słoiki się nam bardzo przydają gdy mamy czegoś za dużo. A potem oszczędzamy czas i mamy „coś” pod ręką 🙂
PolubieniePolubienie
My w tym roku robiliśmy tylko sałatkę szwedzka, w następnym planujemy więcej.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja to dopiero poszłam na łatwiznę z sałatką szwedzką,… Kupiliśmy w Makro wielki słoik paro litrowy, część zjedliśmy a reszta wróciła… do mniejszych słoików.
Jak raz Wam zasmakują przetwory to będzie ich z każdym roku więcej. Choć tu ostrożnie, żeby nie przesadzić…. Niektórych rzeczy nie muszę w ogóle w tym roku robić, bo jeszcze sporo zostało.
PolubieniePolubienie
O tak robię przetwory od wielu lat. Nie wyobrażam sobie bez nich swojej kuchni. Półki w spiżarni już się uginają. Robię bardzo dużo, prawie wszystko co się da. Ostatnio moim hitem jest sok i przecier pomidorowy . Przerobiłam trzy skrzynki pomidorów i uważam że jest to przede wszystkim dobre dla naszego zdrowia. Nie ma w nich chemii, kupowane są w sezonie więc najsmaczniejsze. Poza tym oszczędzanie. Za całe te pomidory zapłaciłam 35zl – a wyszło mi 200 buteleczek 330ml. Całą zimę pijemy i jest niezastąpiony w kuchni to podstawa wielu potraw. To taka moja baza. Polecam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Super pomysł z tymi pomidorami! Za 35 zł w zimie to niewiele można będzie kupić. Super oszczędność 🙂
PolubieniePolubienie
to temat idealny dla mnie…. robię mnóstwo przetworów…. mam swoja działkę od niedawna i większości warzyw i owoców nie muszę kupować… dla mnie to oszczędność ogromna bo mam 2 synów w trakcie dorastania i idą u mnie tego ogromne ilości 🙂
poza tym wspaniale jest obdarować przyjaciół którzy przyjeżdżają z „wielkiego miasta” i zachwycają się nad wszystkim co u mnie zjedzą- z pozoru zwykłe jedzenie ale bez chemii robi ogromną różnicę więc zachęcam do wybierania się na targowiska albo ogródki działkowe latem i zaopatrywanie się w te produkty za przysłowiowe grosze 🙂 nic nie będzie smakowało lepiej 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oj tak, domowe przetwory robią zawsze furorę i są bardzo miło przyjmowanym prezentem 🙂
PolubieniePolubienie
Czymś co kojarzy mi się z domem, a także będzie mi towarzyszyć przez resztę życia jest smak i zapach babcinego kompotu z czereśni. Owoce wielkie, bordowe, niemalże czarne o smaku i słodyczy nieporównywalnej chyba z żadnym innym. W moim rodzinnym domu zawsze robiło się dużo przetworów, bo ogródek dostarczał surowców na wszelakie przetwory: dżemy, powidła, soki, kiszone i marynowane warzywa a także nalewki czy owoce zalewane spirytusem – te ostatnie stały zawsze na najwyższych półkach, poza zasięgiem naszych wścibskich dziecięcych rączek. Spiżarnia pełna po brzegi. Choć mieszkaliśmy w średniej wielkości mieście (niewiele ponad 100 tys. mieszkańców) to w warzywa i owoce zaopatrywał nas w całości nasz ogród i to było bez dwóch zdań opłacalne. Z czasem, kiedy żadna z córek nie odziedziczyła po Babci zamiłowania do robienia przetworów, a Babci przybyło lat i ubyło sił repertuar przetworów znacznie się zawęził, teraz prym wiodą głównie kiszone lub małosolne ogórki, a inne delikatesy jak np. marynowana dynia pojawiają się sporadycznie w ilości kilku słoiczków. Robienie przetworów z surowców kupionych moim zdaniem może ale wcale nie musi być opłacalne – tak jak Pani pisze: zależy jakie przetwory robimy, na jaką skalę i co z tym później zrobimy, sprzedamy czy zostawimy dla siebie. Myślę jednak że zrobienie kilku słoiczków na własny użytek bądź dla rodziny czy znajomych nie nadwyręży aż tak portfela, za to może przynieść trochę radości,kiedy weźmie nas na wspominki np zagryzając ogórka 😉 Pierwszy raz spotkałam się z kiszonym barszczem, a że jestem ciekawa nowych smaków to chętnie dowiem sie więcej i może nawet zmobilizuję sie do zrobienia takowego 😉 Pozdrawiam, Natalia
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Super wspomnienia! Fajnie do takich wracać. Niedawno gdzieś się spotkałam z informacją, że domowy słoiczek przetworów można dać komuś jako prezent, o czym nigdy wcześniej nie pomyślałam. A to faktycznie super pomysł właśnie na wspólne wspomnienia przy smaku i zapachu przeszłości 😉
Jeśli chodzi o barszcz, to ja nigdy swojego przepisu nie spisałam, ale znalazłam ostatnio na blogu u Basi jej przepis: http://babownia.pl/pyszny-i-zdrowy-kwas-z-kiszonych-burakow/
PolubieniePolubienie
Nie robimy przetworów. Mieszkamy za granicą gdzie aktualnie w Nowej Zelandii mamy środek zimy i u nas wszystkie sezony i tak są do góry nogami. Najważniejszy powód dla nierobienia przetworów to 8-9 miesięcy słońca w roku i sezonowość wielu owoców i warzyw przez cały rok. Mamy szczęście tu mieszkać!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zazdroszczę 🙂 Wcale się nie dziwię, że przetworów nie robicie, bo w sumie po co 😉 Słońce i świeże warzywa, owoce prawie przez cały rok 🙂 Pozdrawiam drugi koniec świata 🙂
PolubieniePolubienie
Niestety sama nie robię, ale uwielbiam! Jak apetycznie wyglądają na tych zdjęciach 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oj, nie nie robię żadnych przetworów! W tym specjalizuje się moja mama 😀 A ja zamrażam truskawki i pomidory. W zimie pachnie letnim kompotem i jest pyszna pomidorówka 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mrożonki to też przetwory 😉 Fajnie tak poczuć prawdziwe pomidory w zimie 🙂
PolubieniePolubienie
Ja w tym roku pierwszy raz robiłam ogórki. Zawsze moi rodzice dbają póki co o zapasy w przetwory
PolubieniePolubione przez 1 osoba
U mnie ogórki to chyba najważniejsze z przetworów. W tamtym roku przegiełam z ilością i chyba w tym roku nie muszę kolejnych robić 🙂
PolubieniePolubienie
ogórki zawsze! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bardzo rzadko robię przetwory. Jak już to jakieś dżemiki owocowe. Kiedyś robiłam kapustę kiszoną, ale kompletnie mi nie wyszła i od tego czasu myślę, że to chyba nie dla mnie. Może jak będę już miała swoją działkę, tak jak Ty, to znowu się przekonam i zrobię coś super 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja tez z kapusta kiszona sobie nie poradziłam. Ja mam fale, raz robie przetwory, a w innym roku nie. Zawsze robie grzybki marynowane jeśli oczywiście je znajdę:-)
PolubieniePolubienie
Nie robie przetworow, choc co roku powtarzam sobie, ze w koncu sie na to zdecyduje. Na pewno sa lepsze niz kupione, moze to bedzie moje postanowienia na ten rok? Pozdrawiam!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nigdy nie wiadomo, kiedy okoliczności postawią człowieka przed wiadrem czegoś co szybko się psuje i trzeba wymyśleć sposób na zachowanie smaku na dłużej 🙂
PolubieniePolubienie
Robię przetwory – lubię, uważam za zdrowe, poza tym mają niepowtarzalny smak. W tym roku odpuszczam sobie co prawda kiszenie ogórków, bo dostałam spory zapas od rodziców (w sumie 8 słoików). Ale za to mam zamiar natomiast porobić marynowane grzyby, sos cukiniowo-pomidorowy oraz octowaną kapustę czerwoną z buraczkami. Z zeszłego roku mam zamrożone jeszcze 3 opakowania musu z dyni, więc dyniowych przetworów w tym roku też nie będę robić.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie trzeba robić hektolitrów, parę różnych słoików, a potem mała przyjemność w zimie.
PolubieniePolubienie